Wszystkie aktualności

Kapitalna inauguracja PZU Amp Futbol Ekstraklasy. Wyjątkowe emocje we Wrocławiu

wtorek, 05/03/2024

Debiut mającej niesamowite wsparcie kibiców Pokrowy Lwów, pierwsze mecze Radomiaka Radom, wspaniałe triumfy Stali Rzeszów i Warty Poznań, odrodzenie Legii Warszawa, emocje w spotkaniach Śląska Wrocław oraz komplety zwycięstw Wisły Kraków  i Podbeskidzia Kuloodpornych Bielsko-Biała: inauguracja PZU Amp Futbol Ekstraklasy 2024 potwierdziła to, czego można było się spodziewać – to będzie niespotykanie wyrównany i najbardziej emocjonujący sezon w historii rozgrywek.

Najwięcej powodów do zadowolenia po pierwszym turnieju jubileuszowego, bo dziesiątego sezonu ligi, mają mistrzowie i wicemistrzowie Polski, a więc odpowiednio Wisła Kraków i Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała, które wygrały wszystkie swoje mecze. Szczególnie efektowna była postawa „Białej Gwiazdy”, będącej dotąd pewną niewiadomą. Znaki zapytania wiązały się ze zmianą trenera i przetasowaniami kadrowymi.

Komplet punktów wywalczyło także Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała, które w ubiegłym sezonie prześladowane było przez liczne urazy.

Zadowoleni z zawodów mogą być również gracze Stali Rzeszów, którzy zdobyli cztery punkty. Wprawdzie zaczęli od porażki 0:5 z Wisłą Kraków, ale nawet w tym meczu wielokrotnie zmusili bramkarza rywali do interwencji. Następnie Stal wydarła remis Pokrowie dosłownie w ostatniej akcji, kiedy błąd defensywy wykorzystał z zimną krwią nowy nabytek, Anglik TJ Yates. Nieco później dublet ustrzelony przez debiutanta z Holandii – Wesleya van Ingena, pozwolił rzeszowianom cieszyć się z trzech punktów wywalczonych w starciu z Radomiakiem. Powtórzyła się zatem sytuacja z poprzedniego sezonu, kiedy to zespół Stali wygrał również 2-0 z Nowymi Technologiami Różyca, której zawodnicy reprezentują obecnie barwy Radomiaka.

Cieszymy się z wyszarpanego w dramatycznych okolicznościach remisu z Pokrovą. Tak naprawdę stworzyliśmy dużo więcej okazji do strzelenia bramki, przeważaliśmy. Jednak TJ zrobił swoje w końcówce. Ten remis podbudował nas na kolejny mecz z Radomiakiem, byliśmy silni mentalnie, również kreowaliśmy grę, i zasłużenie wygraliśmy. Z Wrocławia wywozimy cenne 4 punkty. –  podsumowuje zmagania kapitan Stali Andrzej Szczęsny.

Zadowolony z postawy zespołu był również trener drużyny z Podkarpacia, Kacper Gajdek – Po wielu zawirowaniach kadrowych i organizacyjnych, przyjechaliśmy do Wrocławia z  dużymi obawami. W porównaniu do poprzedniego sezonu nasz zespół personalnie bardzo się zmienił, na szczególną uwagę zasługuje dołączenie nowych zawodników z zagranicy i aż 6 reprezentantek Polski, które wniosły do drużyny wiele pozytywnej energii, są wzorem pracy i zaangażowania, i bardzo dobrze zaprezentowały się na boisku w trudnych warunkach meczowych. Wszystkie zaliczyły swoje debiuty na 5. Jestem z nich bardzo dumny, bo udźwignęły ciężar odpowiedzialności. Cieszę się również, że dwaj nowi zawodnicy, Wesley i TJ świetnie wkomponowali się z zespół, strzelili bramki, przechylając szalę zwycięstw na naszą korzyść. Cały zespół zaprezentował wolę walki, duże zaangażowanie, pasję w grze i za to im dzisiaj dziękuję. 

Wyjątkowym wydarzeniem był również debiut Pokrowy Lwów. Ukraiński zespół gościnnie rozegra pełny sezon w polskiej lidze. Choć zawodnicy trenera Bohdana Melnyka zdobyli tylko jeden punkt w trzech meczach, to i tak zapracowali na owację na stojąco od kilkudziesięcioosobowej grupy ukraińskich fanów, którzy głośno dopingowali Pokrowę. – Wyniki meczów nie były dla nas korzystne, ale rozumiemy, że to nasze pierwsze profesjonalne zawody, więc brakuje nam jeszcze doświadczenia. Wierzę, że wyciągniemy z tego naukę i w kolejnych turniejach będziemy wygrywać – stwierdza Wałentyn Osowśkyj, ampfutbolista Pokrowy.

Pokrowa jest pierwszym ukraińskim klubem ampfutbolu, choć powstanie sekcji ogłosił niedawno również Szachtar Donieck. Bogatsi o doświadczenia z PZU Amp Futbol Ekstraklasy Ukraińcy w 2025 roku planują założyć własną ligę. – Dla nas to wielka przyjemność, że możemy tutaj grać. Jesteśmy też bardzo wdzięczni Polakom za wszelką pomoc – dodał Osowśkyj. Obrońca Pokrowy opowiedział również o znaczeniu, jakie dla Ukrainy ma gra w Polsce. – Uczestnictwo w lidze pozwala nam jeszcze głośniej krzyczeć o tym, że w naszym kraju trwa wojna, że trwa ludobójstwo na naszym narodzie. Tym większe wzruszenie wywołuje u mnie wsparcie, jakie otrzymujemy od kibiców na trybunach – wyznaje Osowśkyj.

Po sześć punktów po pierwszym turnieju mają na koncie Legia Warszawa i Warta Poznań. Stołeczny zespół najwyraźniej odradza się po nieudanym sezonie 2023, który zakończył dopiero na piątym miejscu. We Wrocławiu ograł Wartę i Radomiaka oraz przeciwstawił się drużynom, które w poprzednim sezonie były w tabeli nad warszawską ekipą: Śląskowi Wrocław i Podbeskidziu Kuloodpornym Bielsko-Biała. Warta zaś zaczęła turniej od dwóch zwycięstw, a zakończyła dwiema porażkami.

Beniaminek PZU Amp Futbol Ekstraklasy – Radomiak Radom zaliczył zaś falstart. Za jego sprawą polska liga liczy rekordowe osiem drużyn, ale na pierwsze punkty zespół z województwa mazowieckiego będzie musiał poczekać przynajmniej do 11-12 maja, do drugiego turnieju sezonu. Stal Rzeszów zorganizuje wówczas zawody w Boguchwale, na stadionie Izolatora.

Wszystkie mecze obejrzeć można z odtworzenia na kanale You Tube Amp Futbol Polska.

I turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy 2024 we Wrocławiu

SOBOTA, 2 MARCA
Wisła Kraków – Stal Rzeszów 5:0 (3:0)
Gole: Krystian Kapłon 4’, Kamil Grygiel 6’ i 35’, Matthew Dean 11’, Jakub Kożuch 29’

NIEDZIELA, 3 MARCA
Stal Rzeszów – Pokrowa Lwów 1:1 (0:0)
Gole: Terence Yates 40+3’ – Jurij Suszcz 24’
Stal Rzeszów – Radomiak Radom 2:0 (0:0)
Gole: Wesley van Ingen 21’ i 40+2’

Najnowsze aktualności